16.06.2012

Rachu ciachu i po strachu!

W okresie letnim, kiedy nadchodzi pora częstego pokazywania nóg, mój depilator idzie w odstawkę. Nie mam cierpliwości do dokładnej depilacji, więc wybieram mój niezawodny zestaw do golenia  w postaci maszynki Venus Gillette oraz brzoskwiniowego żelu Isana. Dzięki nim jest zdecydowanie szybciej i efektywniej!


Żel ma przyjemny owocowy zapach, który ulatnia się zaraz po spłukaniu. Jest bardzo wydajny,bo niewielka jego ilość wystarczy do pokrycia większej powierzchni ciała. Z konsystencji żelowej zmienia się w piankę i bardzo dobrze rozprowadza się na skórze. Jedynym minusem może być dozownik, który po pobraniu produktu samoczynnie wypuszcza go dalej. Z tego powodu trzeba mieć się na baczności i wycisnąć mniej, a później pobrać to, co samo wyjdzie. Poza tym drobnym mankamentem, gorąco polecam żelik, ponieważ niewiele kosztuje (około 6zł, a nawet 3,50 w promocji), a zdecydowanie ułatwia maszynce pracę. Skóra  jest po nim przyjemnie miękka i bez podrażnień. Dostępny oczywiście w każdym Rossmannie, tak samo jak maszynka Venus Simply 3 Plus Gillette, którą także można kupić za około 6zł.


Długo trwały moje poszukiwania dobrej, jednorazowej maszynki. Używałam wielu, dopóki nie sięgnęłam po Gillette i tak zostałam wierna tej marce do dzisiaj. Podoba mi się to, że posiada trzy nożyki, które w porównaniu do maszynek innych firm są ostre, a także nawilżający pasek. Świetnie sprawuje się też ze zwykłym mydłem, bez użycia pianki. Golarka stała się moją faworytką także ze względu na ruchomą i zdejmowaną główkę oraz wyprofilowany kształt rączki. Dobrze leży w dłoni, dzięki czemu gładko sunie po skórze i bez problemu dopasowuje się do kształtu ciała.


Możliwość zdjęcia ostrza, pozwala na jego dokładne umycie i wypłukanie po zabiegu, co przedłuża jego trwałość, a także pozwala zachować należytą higienę. Ja dodatkowo na wszelki wypadek odkażam ją jeszcze alkoholem w sprayu. Dzięki tym czynnościom wystarcza mi na bardzo długo i nie skłamię jeśli napiszę, że używam jej nawet kwartał. 

Oba produkty są niedrogie, a ich łączna cena nie powinna przekroczyć 12zł. Przyznacie, że to niewiele jak na tak dobry zestaw. Warto sprawdzić na własnej skórze :) 

51 komentarzy

  1. ja wlasnie latem dopiero siegam po delipator ;-) przy czym w najblizszym czasie mam zamiar przerzucic sie na woskowanie

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, pianka z Isany kosztuje tyle co napisałaś, cena żelu bez promocji, to jakieś 9zł, w promocji około 7 (zlustrowałam wszystko równo i dokładnie ;) ), dlatego też przerzuciłam się na żel z Joanny, który kosztuje coś koło 11zł, a jest go 50ml więcej i wydaje mi się gęstszy i na pewno wydajniejszy ;).
    A na maszynkę na pewno zerknę, bo na razie mam jakieś nieszczęsne męskie bici pakowane po 15 w paczce. Zdecydowane fu ;).

    Buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię te maszynki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię pianki do golenia, tutaj nie trzymam się jednej firmy- często też wybieram coś z oferty dla Panów;) Maszynki? od paru lat mam Wilkinson Protector 3D Diamond i kupuję tylko ostrza. Bardzo ją lubię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię maszynki Gillette :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię pianki z Isany, mam tę fioletową i wyjątkowo mnie nie podrażnia.

    OdpowiedzUsuń
  7. używam tej samej pianki, ale wolę maszynki Wilkinson (ciemno różowe z ruchomą główką) ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio co raz częściej sięgam po pianki. Są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie właśnie na odwrót. W sezonie depilator idzie w ruch bo jest dość szybki w użyciu i spokój mam na jakieś dwa tygodnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. @MarieTeż rozmyślam nad woskowaniem, ale wydaje mi się czasochłonne w porównaniu do golenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. @RudaPrzez Bici też przechodziłam i to istna masakra ;(

    OdpowiedzUsuń
  12. @Hexx anaTeż zastanawiałam się nad kupnem stałej maszynki,ale w moim przypadku jednorazówki wychodzą taniej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. @MałyTipratikonWedług mnie depilator nie będzie tak dokładny jak samo ostrze, a z odrastaniem po nim różnie bywa. A jakiego używasz?

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo lubię tą piankę i nie zastąpię jej niczym innym :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Raz kupiłam maszynki Gillette też Venus, takie całkowicie jasnoróżowe, gumowe, za kilkanaście złotych bodajże 4 sztuki w opakowaniu. Były po prostu rewelacyjne, zastanawiałam się czy one w ogóle się kiedyś stępią ;) Długo mi służyły, a jak je wyrzucałam to jeszcze dało się nimi ogolić, ale nie chciałam już trzymać ich za długo bo to bakterie i w ogóle ;)

    Lubię żel Isany, a jeszcze bardziej Joanny ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. @BasiaDlatego ja maszynkę jeszcze dezynfekuję alkoholem :) A o Joannie słyszałam i chyba się skuszę na spróbowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. i jest bardzo pracochłonne @Iwetto

    OdpowiedzUsuń
  18. dla mnie ta pianka jest mało wydajna..ale może ja jej jakoś za dużo wyciskam.. ja używam normalnego żelu gilette do skóry wrażliwej :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałabym cierpliwości do codziennego golenia nóg :P Używam depilatora i mam spokój na jakieś 3 tygodnie :) Tego żelu w wersji sensitive używam do golenia pach i miejsc intymnych. Sprawdza się znakomicie! Nie planuję zmiany na inny.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja ostatnio zbuntowałam się przeciwko maszynkom - za często trzeba ich używać - i za kilka dni robię pierwsze podejście do woskowania na ciepło ;) Bolesne, czasochłonne, ale przynajmniej efekt na długo no i włoski odrastają dużo słabsze :)

    OdpowiedzUsuń
  21. uwielbiam tą piankę, w zimie tylko tą używam. na lato przerzucam się na kremy do depilacji bo po maszynce często wychodzą mi nieestetyczne krosty których nie chciałabym eksponować:)

    OdpowiedzUsuń
  22. @Iwetto Czynnik ekonomiczny ma faktycznie znaczenie, ale znalazlam maszynke z idealnym ostrzem dla siebie:) Na dodatek jest ergonomiczna i świetnie mi się nią operuje więc przymykam oko na wydatek jakim są ostrza. Jednak ich jakość pozwala mi na dłuższą znajmość z nią:) także polecam sobie obejrzeć bo teraz to na pewno będzie nowszy model:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie taki diabeł straszny :))

    OdpowiedzUsuń
  24. @Beauty_Station 3 tygodnie? chciałabym ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. @Evteż rozmyślam nad woskiem, bo próbowałam tylko gotowych plastrów, ale nie dały mi oczekiwanego efektu.

    OdpowiedzUsuń
  26. @arletaa1112Kremiki są niezłe i też czasami ich używam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja zdecydowanie bardziej wole piankę Joanny, jest rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń
  28. Anonimowy16.6.12

    Ja bym spróbowała wosku, ale boję się trochę bólu. Dla mnie niezawodny jest żel z Gilette, mimo iż drogawy, a maszynki, moimi ulubionymi są Soleil z Bica:)

    OdpowiedzUsuń
  29. ja właśnie znienawidziłam depilator:( gorąco na dworze a ja się pocę w długich spodniach bo mam tak koszmarnie powrastane włoski że płakać mi się chce:(

    OdpowiedzUsuń
  30. Najbardziej lubię męską maszynkę Gillette z wymiennym wkładem :) ale nie golę nią nóg ... Ciągle mam obawę przed tym, że po goleniu włosy będą mocniejsze i będą szybciej rosły :)

    OdpowiedzUsuń
  31. depilatora użyłam raz i stwierdziłam że to nie dla mnie - raz że boli cholernie, dwa - mam nogi usiane w czerwonych kropkach. taka moja natura, że skórę na nogach mam cholernie wrażliwą i byle co potrafi ją mocno podrażnić - ostatnio użyłam maszynki z Biedronki + mydło, nie zastosowałam "po" masła na nogi i miałam takie uczulenie, że nogi piekły żywym bólem :/ często używam żelu do golenia dla mężczyzn (kupujemy z małżem jeden na spółkę, mi potrzebny tylko n łydki :D), chociaż miałam żel z Joanny i był świetny więc polecam. maszynkę kupiłam ostatnio z Isany, z wymiennymi ostrzami - zobaczymy jak się spisze na dłuższą metę, narazie jest ok :) ale mam zamiar zainwestować w jakąś Gilete :D ależ się rozpisałam :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Uwielbiam tą piankę do golenia, głównie przez zapach i cenę:)
    Srednio wydajna, produkty żelowe są bardziej wydajne moim zdaniem, ale jest bardzo ok:)

    OdpowiedzUsuń
  33. tez uzywam tych zeli i pianek do golenia. sa bardzo przyjemne w uzyciu, nie podrazniaja, nawilzaja i zmiekczaja niechciane owłosienie. od paru lat uzywam ich niezmiennie. nie wspominajac o aspekcie finansowym;)

    OdpowiedzUsuń
  34. @agniexTeż mam ten problem, dlatego depilator tylko w zimnym okresie ;(

    OdpowiedzUsuń
  35. @Angel MakeUp WorldDla mnie jest zdecydowanie za ostra, krzywdę tylko sobie nią robię.

    OdpowiedzUsuń
  36. @merczensCzęściej się rozpisuj ;) Tej maszynki nie widziałam, ale chętnie przeczytałabym o niej więcej na Twoim blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. @LipsztykTo jest właśnie żel, więc jest bardzo wydajny :)

    OdpowiedzUsuń
  38. @MrsOccluencyAspekt finansowy jest bardzo istotny ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. @MaryAle efekty podobno najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  40. @Hexx anaNa pewno ją sobie obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Mam ochotę teraz na tą maszynkę, bo aktualnie używam jakiś okropnych, najtańszych jednorazówek. Pianki/żele do golenia zwykle wybieram tanie - zawsze mnie kuszą droższe ale jak przychodzi co do czego to wolę wydać te 5zł zamiast 20 i tak szybko się zużyje, a większego znaczenia jaka to pianka raczej nie ma:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Rzeczywiście wychodzi niedrogo. Już któyś raz z kolei czytam niezłą recenzję tej pianki, czas się jej przyjrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja zapachu tej pianki nie lubię. Dla mnie tragicznie chemiczna. Zużywam, ale średnio mi to idzie, bo dla mnie to czysta chemia. A jak maszynki to tylko męskie:)

    OdpowiedzUsuń
  44. @Iwetto

    zwłaszcza w porównaniu do innych tego typu produktów. ja np. parę lat temu skusiłam się na żel z gillette i wysuszył mi skórę strasznie. dlatego uważam, że produkt ten łączy w sobie w sposób idealny świetną jakość z dobrą ceną

    OdpowiedzUsuń
  45. @kleopatreMi też zawsze szkoda pieniędzy na żel czy piankę, bo nie ukrywam że z mydłem też dobrze idzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. @77gerdaMęskie dla mnie są za ostre, po nich wyglądam jakbym się goliła ostrzami Edwarda Nożycorękiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. A ja jakoś daję sobie radę ze zwykłym żelem, pianki nie potrzebuję :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Chyba dawno go nie kupowałaś :) Ten żel aktualnie kosztuje już coś około 10 zł (bodajże 9 zł z hakiem). Na promocji jest zazwyczaj za 8,99 zł, a jak jest jakaś mega wielka big promocja to za 6,99 zł (ostatnio za tyle upolowałam i zrobiłam zapasy).

    Tańsza jest jedynie pianka :) Wiem, bo jestem fanką tego produktu i stale go kupuję ''na zapas'' :)

    OdpowiedzUsuń
  49. jestem venus wierna od dawna, tylko tej z większymi ostrzami, a pianka stoi od zeszłego roku, jeszcze zużyć nie mogę ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. Ja lubię męskie maszynki :)

    OdpowiedzUsuń

Twoje zdanie jest zawsze mile widziane :D

.

JAKO AUTORKA BLOGA NIE WYRAŻAM ZGODY NA KOPIOWANIE, POWIELANIE LUB JAKIEKOLWIEK INNE WYKORZYSTYWANIE W CAŁOŚCI LUB WE FRAGMENTACH TEKSTÓW I ZDJĘĆ Z SERWISU INTERNETOWEGO www.iwetto.com BEZ MOJEJ WIEDZY I ZGODY (PODSTAWA PRAWNA: DZ. U. 94 NR 24 POZ. 83, SPROST.: DZ. U. 94 NR 43 POZ. 170).