Mój blogowy niebyt spowodowany był choróbskiem. Dopadło mnie na tyle, że poza podstawowymi funkcjami życiowymi byłam w stanie tępo łypać w telewizor lub laptopa. Już jest dobrze i mam nadzieję, że w najbliższym czasie nic nie stanie mi na drodze w dodawaniu nowych postów.
Jeżeli chcecie być na bieżąco co u mnie słychać, to zapraszam na Twittera i Facebooka, oraz na fanpage bloga (jak to szumnie brzmi :P). Ponieważ ostatnio namiętnie gram na FB w The Sim Social radzę polubić stronę ;)
A wracając do blogowych zaległości, zostały mi do pokazania Wam jeszcze dwa cienie z Rimmela :) Dzisiaj przedstawię biel w odcieniu Snow Queen. W zasadzie nazwa całkowicie opisuje kolor, chłodnego, opalizującego na niebiesko, skrzącego się śniegu ;)
Jakość cienia w żaden sposób nie odbiega od innych, o których pisałam TUTAJ
Świetny kolor w połączeniu z wszelakimi grafitami i chłodnymi szarościami.
Przynajmniej ja takie połączenie lubię najbardziej ;)
Trzymajcie się ciepło i przede wszystkim życzę Wam dużo zdrowia :*
Pewnie tez fajnie nadawałby się jako baza pod cienie :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie w tym celu go stosuję :)
Usuńja właśnie chciałam kilka takich zakupić w celu stosowania ich jako bazy, chciałam jakiś ciemny brąz lub szary, biel i kolor szampana :D
Usuńna blogu już praktycznie wszystkie swoje kolory wrzuciłam, więc możesz obejrzeć.
UsuńChmmmmm ten cień przypomina mi to co sama dziś stworzyłam z żelu arnikowego i stardustu (pigment wyglądający jak taki gwiezdny pyłek opalizujący na chłodne złoto).
OdpowiedzUsuńbtw, nie pomyślałaś by używać jako highlighter?
UsuńSzybkiego powrotu do formy!
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuńcienie z rimmela wyglądają ciekawie, będę musiała wypróbować.
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu obserwuję twój blog prywatnie, a teraz dodaje do obserwowanych i zapraszam również do mnie :)
http://sabinagamon.blogspot.com/
Jako bazę bym go nałożyła, ale solo niekoniecznie
OdpowiedzUsuńCzesc. Mozesz uznac ten komentarz za spam,ale ja tylko chce napisac to co mysle. Jestem na Twoim blogunpo raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zauroczyl. Piszesz ciekawe posty, które chetnie sie czyta. Ja dopiero zaczynam blogowanie, jesli chcesz to mozemy sie
zaobserwowac, bedzie mi bardzo milo :)
Pozdrawiam i zapraszam na;
www.madamedessies.blogspot.com
bardzo ciekawie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńmam zamiar kupić któryś z tych cieni. gdzie go upolowałaś? :)
OdpowiedzUsuńKupiłam je na stronie paatal.pl, ale dostępne są też na Allegro :)
UsuńŁadny kolorek :) Zdrówka życzę :-*
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek, wydaje mi sie ze mozna by bylo go uzywac jako rozswietlacza :). Ja naszczescie odkad biore tran codziennie, nie choruje juz 4 miesiace :).
OdpowiedzUsuńPiękne cienie z rimmela planuję jeszcze zakup innych kolorów np nr 07, szampański kolor.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
http://ekstrawagancka.blogspot.com
przymierzam się do nich od jakiegoś czasu, póki co idą do mnie cienie w kremie elfa :)
OdpowiedzUsuń