Nazwa tego serum jest naprawdę imponująca i wcale nie przesadzona! Wspominałam o nim już wielokrotnie na łamach bloga, między innymi w Ulubieńcach 2015 /klik/ czy Ulubionych kosmetykach pod oczy /klik/. Najwyższa pora podsumować to wszystko w jednym poście!
Zdecydowałam się na zakup tego kosmetyku, ponieważ po przekroczeniu trzydziestki moja dolina łez w znacznym stopniu się uwydatniła. Serum dedykowane jest dla osób powyżej czterdziestego roku życia, więc liczyłam na dobre efekty. Spodobało mi się również, że można je stosować zarówno na noc, jak i na dzień. Posiada płynno - żelową, bezzapachową konsystencję, która dobrze się rozprowadza oraz błyskawicznie wchłania, dzięki czemu nadaje się pod makijaż. Nie ściąga i nie pozostawia po sobie lepkiej warstwy. Może być stosowane równolegle z kremem pod oczy, co dodatkowo wspomoże jego działanie. Tutaj trzeba jednak uważać, bo nie polubi się z każdym kosmetykiem. Z tego co pamiętam nie sprawdził się w duecie z kremem Clinique All About Eyes /klik/, ale z jakimiś lekko nawilżającym typu Tołpa Biały Hibiskus /klik/ działał rewelacyjnie (mimo, że sam krem był przeciętny ;) Uczulił mnie jedynie w połączeniu z Clinique, poza tym nie miałam z nim żadnych problemów.
Buteleczka z pipetką zawiera 15 ml produktu i kosztuje około 129 -159 zł (w zależności od źródła). Przychodzi zapakowane w kartonik oraz woreczek ze wstążeczką. Wygląda to dosyć elegancko, ale szczerze mówiąc jest zupełnie zbyteczne, bo i tak wszystko ostatecznie wyląduje w koszu. Sam produkt jest niezwykle wydajny, do jednorazowej aplikacji wystarcza jedna kropelka. Producent na swojej stronie zalecił również wykonywanie masażu, jednak osobiście preferuję jogę twarzy. Dlaczego? Nigdy nie mam pewności czy masując nie naciągam zbyt mocno skóry i przypadkiem nie robię zbyt dużego nacisku. Każdemu z nas może się to wydać banalne, ale zbyt intensywny masaż może powodować odwrotny skutek od zamierzonego. Mimo to warto wprowadzić taki rytuał do swojej pielęgnacji z zachowaniem należytej ostrożności. Dla zainteresowanych wklejam filmiki.
Wracając do serum - w moim przypadku okazało się fenomenalne. To co można zaobserwować już po kilku dniach, to solidne nawilżenie oraz ogólną poprawę wyglądu skóry. Z czasem staje się również rozjaśniona, wzmocniona oraz bardziej napięta. Delikatne zmarszczki mimiczne ulegają spłyceniu. Niestety nie wiem czy poradzi sobie z opuchlizną, albo podniesieniem powieki, bo takich problemów akurat nie mam. Natomiast w porównaniu do innych kosmetyków, tylko po serum Yonelle zauważyłam znaczną poprawę w wyglądzie skóry pod oczami.
Serum skończyło mi się dawno temu i kupiłabym je ponownie, gdyby nie 'zapasy'. Na pewno do niego wrócę w przyszłości, chociaż korci mnie wypróbowanie serum Be Organic o którym również czytałam wiele dobrego. Jeśli chcecie poznać opinię innych blogerek na temat Yonelle, to szczerze polecam recenzję Ani /klik/ oraz Iwony /klik/ , które namówiły mnie do zakupu.
Używacie serum pod oczy? Co sądzicie o masażu twarzy?
Wracając do serum - w moim przypadku okazało się fenomenalne. To co można zaobserwować już po kilku dniach, to solidne nawilżenie oraz ogólną poprawę wyglądu skóry. Z czasem staje się również rozjaśniona, wzmocniona oraz bardziej napięta. Delikatne zmarszczki mimiczne ulegają spłyceniu. Niestety nie wiem czy poradzi sobie z opuchlizną, albo podniesieniem powieki, bo takich problemów akurat nie mam. Natomiast w porównaniu do innych kosmetyków, tylko po serum Yonelle zauważyłam znaczną poprawę w wyglądzie skóry pod oczami.
Serum skończyło mi się dawno temu i kupiłabym je ponownie, gdyby nie 'zapasy'. Na pewno do niego wrócę w przyszłości, chociaż korci mnie wypróbowanie serum Be Organic o którym również czytałam wiele dobrego. Jeśli chcecie poznać opinię innych blogerek na temat Yonelle, to szczerze polecam recenzję Ani /klik/ oraz Iwony /klik/ , które namówiły mnie do zakupu.
Używacie serum pod oczy? Co sądzicie o masażu twarzy?
Z chęcią sobie zamówię, szukam dobrego kremu pod oczy :)
OdpowiedzUsuńJa również cały czas poszukuję skutecznego kremu ;)
Usuńmasażu twarzy nie wykonuję, z lenistwa :(
OdpowiedzUsuńco do serum, to ja bardzo się polubiłam z serum Flos Lek. Wprawdzie go obecnie nie mam, dawno się skończył, ale myślę teraz jakie serum kupić i czy to Yonelle okazałoby się lepsze. Różnica wcenie jest spora
Jeśli masz sprawdzone to się go trzymaj ;)
UsuńUwielbiałam to serum, więc cieszę się, że dałaś się namówić i byłaś z niego zadowolona... o to właśnie chodzi:)
OdpowiedzUsuńAktualnie używam kremu Cinique AAE, ale w wersji Rich i powiem Ci, że też jest dobrze, miałaś ten krem?
Wersji Rich jeszcze nie miałam, ale od dawna chcę wypróbować :) W takim razie czekam na Twoją recenzję.
Usuńjestem absolutną fanką marki i jej produktów, jedne z lepszych na rynku :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko serum, ale wszystko jeszcze przede mną ;)
UsuńNie miałam jeszcze kontaktu z kosmetykami Yonelle, ale temu serum chętnie przyjrzę się bliżej. :)
OdpowiedzUsuńSerum jeszcze nie próbowałam :), jak na razie używam mocniejszych kremów. Masaż czasami wykonuję przy nakładaniu serum ale nie zawsze chce mi się bo zazwyczaj zasypiam na stojąco :D.
OdpowiedzUsuńDlatego warto wypróbować jogę - można ją robić wszędzie, ale najlepiej wykonywać bez publiczności ;)
Usuńprzydaby się i mojej skórze pod oczami :) trafia na wish-listę :)
OdpowiedzUsuńOby się sprawdził tak samo dobrze :)
UsuńOj, szkoda, że nie dodałaś składu INCI :(
OdpowiedzUsuńSadzę, że w sieci bez problemu znajdziesz. Jeśli nie mogę podesłać Ci zdjęcie na maila :)
UsuńNie wiedziałam, że Ty po trzydziestce :) Zawsze zakładałam, że jesteś dużo młodsza ode mnie, a wychodzi na to, że jesteśmy rówieśniczkami :) Serum ciekawie się zapowiada, będę o nim pamiętać. A, no i dobrze, że wróciłaś!
OdpowiedzUsuńNie ukrywam tego :D Dziękuję za miłe słowa :*
UsuńOd czasu kiedy pierwszy raz przeczytałam o nim na Twoim blogu mam ogromną ochotę je wypróbować. Muszę wreszcie je kupić!
OdpowiedzUsuńMnie dobija moja skóra pod oczami....chętnie się przyglądnę temu produktowi, chociaż powoli tracę nadzieję, że cokolwiek mi tam pomoże
OdpowiedzUsuńTo jest coś dla mnie, wciągam na wishlistę!
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam to serum i cieszę się, że u Ciebie też się tak dobrze sprawdziło :)
OdpowiedzUsuńBez serum pod oczy już nie potrafię zasnąć, ciągle czuję jakbym o czymś zapomniała jak go nie mam :) Serdecznie zapraszam również do siebie: www.stylbe.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym wypróbować kosmetyki tej marki i mam nadzieje, ze kiedys bede miała taka okazje! Serum chyba wpadnie do koszyka jako pierwsze, bo nigdy nie miałam tego typu produktu i jestem ogromnie ciekawa jak sie spisze :) co do samego masażu twarzy, to przez jakiś czas wykonywałam go dość regularnie i faktycznie widziałam poprawę w kondycji skory. Dawno jednak go nie robiłam i chyba czas w końcu znowu włączyć go do wieczornej rutyny :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że kiedyś wypróbuję ten krem pod oczy. Na razie czekam na przesyłkę z kremem pod oczy Klapp Cosmetics. Pokładam w nim naprawdę duże nadzieje, ponieważ skóra wokół oczu w moim przypadku starzeje się błyskawicznie:( Zmarszczki są coraz głębsze, a drogeryjne kremy pod oczy w ogóle nie radzą sobie z tym problemem.
OdpowiedzUsuńProdukty do pielęgnacji skóry wokół oczu kupuję tylko w aptece,ze względu na to że jestem alergikiem.
OdpowiedzUsuń