Od razu zaznaczę, że nie mam z nimi większych problemów. Zdążyłam się już przyzwyczaić że nigdy nie będą gęste i falujące, tylko proste i cienkie ;) Największą moją zmorą jest przetłuszczająca się skóra głowy, która wymaga codziennego mycia i długo zajęło mi znalezienie szamponu idealnego.
Potrzebowałam czegoś co będzie dobrze oczyszczało, ale nie przesuszało włosów. Próbowałam wielu, jednak w moim przypadku najlepiej sprawdziły się szampony Joanna Naturia. Miałam już chyba wszystkie wersje zapachowe, ale najczęściej sięgam po kokos z migdałem oraz pokrzywę z zieloną herbatą.
Oczywiście najistotniejszą kwestią wyboru jest zapach, bo każdy szampon sprawdza się tak samo dobrze. Kosztują około 5 zł i dzięki nim mam spokojną głowę. Moim innym ulubieńcem jest Babydream z Rossmanna. Nie używam go do codziennego mycia włosów, bo za bardzo się po nim plączą, ale świetnie zmywa oleje! I do tego jest tani. Często robię mały zapas, kiedy jest dostępny za 2,50.
Oczywiście najistotniejszą kwestią wyboru jest zapach, bo każdy szampon sprawdza się tak samo dobrze. Kosztują około 5 zł i dzięki nim mam spokojną głowę. Moim innym ulubieńcem jest Babydream z Rossmanna. Nie używam go do codziennego mycia włosów, bo za bardzo się po nim plączą, ale świetnie zmywa oleje! I do tego jest tani. Często robię mały zapas, kiedy jest dostępny za 2,50.
Miałam też okazję przetestować sporą ilość olejków. Najczęściej sięgałam po te dedykowane do ciała i tutaj moim faworytem jest Babydream dla kobiet w ciąży. Kosztuje około 11 zł, cudownie pachnie, a na dodatek świetnie pielęgnuje. Gdybym miała polecić jeden dedykowany do pielęgnacji włosów, byłaby to Sesa. Miałam wersję tradycyjną, teraz używam egzotycznej. Różnią się składem i zapachem. Obie świetnie się u mnie sprawdziły, jednak lepsze efekty widzę po tradycyjnym olejku. Pachnie bardziej intensywnie i bywa uciążliwy przy regularnym stosowaniu, ale warto się przemóc. Włosy są po nim sypkie, błyszczące oraz mięsiste. Daje mi ułudę gęstości ;)
W krytycznych momentach sięgam po suchy szampon Batiste. Czasami jest tak, że nie chce mi się po prostu myć włosów, a muszę na chwilę wyskoczyć. Tylko on jest w stanie zastąpić zwykłe mycie. Ostatnio sprawdził się kiedy musiałam wstać o 4 rano, żeby jechać na grzyby ;) Z dodatkowych kosmetyków czasami sięgam po serum termoochronne na końcówki Marion oraz odżywkę w sprayu Shauma (tylko wtedy kiedy włosy wybitnie się plączą, czyli rzadko). Sporadycznie używam też pianki do włosów, stąd miniaturka Isany.
Wśród tradycyjnych odżywek mam swoich dwóch faworytów i używam na przemian, codziennie rano. Odżywka z glinką The Body Shop bardzo fajnie wpływa na skórę głowy. Dzięki niej dłużej utrzymuje się świeżość, a włosy są uniesione u nasady. Maska Kallos Latte natomiast idealnie działa na długość. Zauważyłam, że po niej włosy są bardziej puszyste, nie zbijają się w strąki i dobrze je nawilża. Do tej pory uważałam, ze w tej kwestii moim faworytem jest mleczna Mila, jednak Kallos zdecydowanie spisuje się lepiej (tylko zapach ma trochę gorszy, bardziej ostry).
Wybaczcie tę minę na zdjęciu, ale robiłam przed wyjściem do pracy - nie zawsze wtedy tryskam energią i szczęściem :P
Na koniec jeszcze dodam, że nie farbuję i nie prostuję włosów, codziennie tylko myję i suszę. Uważam, że są w dobrej kondycji. Największą moją zmorą jest szybki przyrost, a jak na złość nie lubię odwiedzać salonu fryzjerskiego ;)
Co Wy polecacie?
Na koniec jeszcze dodam, że nie farbuję i nie prostuję włosów, codziennie tylko myję i suszę. Uważam, że są w dobrej kondycji. Największą moją zmorą jest szybki przyrost, a jak na złość nie lubię odwiedzać salonu fryzjerskiego ;)
Co Wy polecacie?
Również mam cienkie i przetłuszczające się włosy i ciągle szukam idealnego szamponu. Tego z Joanny nigdy nie używałam i chyba muszę to zmienić ;). Bardzo ciekawi mnie ta odżywka z glinką z TBS, bo większość niestety obciąża moje włosy.
OdpowiedzUsuńSpróbuj szamponu, jeżeli się nie sprawdzi, przynajmniej dużo nie utopisz ;) Co do odżywki to można taką samemu zrobić, mieszając glinkę w proszku z ulubioną odżywką. Mam takie coś w planach, więc będę informować na bieżąco ;)
UsuńTen olejek dla kobiet w ciąży mam i jestem bardzo zadowolona. Używałam też olejku Vatika, ale po odkryciu tego z Babydream już nie kupię go ponownie.;)
OdpowiedzUsuńVatiki nie miałam, ale Babydream chyba spełnia całkowicie moje oczekiwania :)
UsuńJakie ładne włosy, oddawaj :D. Miałam Sesę i lubiłam, planuję do niej wrócić w przyszłości. Za to nie pokochałam szamponu Babydream, kłaki strasznie się po nim buntowały.
OdpowiedzUsuńDlatego Babydream używam tylko do spłukiwania olejków :) A weee z tymi włosami, wolałabym mieć takie jak Twoje - bujne i puszyste *___*
UsuńAle twoje są takie gładziutkie *__*
Usuńten sam problem przetłuszczających włosów dotyczy i mnie. grunt to znaleźć odpowiednie produkty. Szampon Babydream się sprawdzał, ale skutecznie wyparł go Alverde z amarantusem. a odżywka z tej serii jest w ogóle nie obciąża. polecam :) zazdroszczę takiego szybkiego przyrostu ;)
OdpowiedzUsuńAh, miałam ją kupić, ale ostatecznie odpuściłam, bo mam już trochę do zużycia :] Następnym razem na pewno kupię ;)
UsuńKurczę, a mi ten Kallos przesusza włosy... I to obojętnie, czy stosuję go raz na miesiąc, czy raz na tydzień. Za każdym razem mam na głowie suchy puch ciężki do ogarnięcia.
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej wiesz, żeby go unikać. Trzeba próbować wszystkiego, żeby się samemu przekonać :)
UsuńSpróbuje ta joanne:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta odżywka TBS, uwielbiam ich szampon z serii Rainforest Shine, trzeba będzie kiedyś wypróbować i odżywkę, może właśnie Balance :) Póki co jednak ideałem w kategorii odżywek jest dla mnie Babuszka Agafia i balsam na propolisie brzozowym.
OdpowiedzUsuńSzybki przyrost jako zmora? Chętnie się zamienię :D
OdpowiedzUsuńBardzo proszę ;D
Usuńchyba jesteś pierwszą osobą, która narzeka na szybki wzrost wlosów. Też nie przepadam za wizytami u fryzjera i moje włosy sięgają już pasa :)
OdpowiedzUsuńWiem ;)
UsuńOho, widzę, że lubisz Rossman :D Ja właśnie zaczynam swoją przygodę z olejami, już wiem, że warto rozejrzeć się po Rossmanie ;)
OdpowiedzUsuńJak możesz narzekać na szybki przyrost włosów? Kobieto, proszę, wymień się ze mną :D
No rosną za szybko, wolałabym mieć "stałą" fryzurę ;) A tak użeram się z długimi ;D
Usuńjoaśką kokosową mnie kusisz, ładnie pachnie?
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o maski typu latte, to od kallosa wolę dolce, bardzo zbliżone, tylko właśnie delikatniejszy zapach, mniej chemiczny się wydaje :)
Pachnie subtelnie, ale przyjemnie. Jednak nie utrzymuje się na włosach, przynajmniej moich.
UsuńOj ja to bym się cieszyła z szybkiego przyrostu włosów :D Znam ten pokrzywowy szampon z Joanny - u mnie też całkiem nieźle się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńhaha, narzekasz na to, o czym wszystkie dziewczyny marzą :D mi też nie zależy na wzroście, bo już znalazłam swoją odpowiednią długość. ale używając sesy jakiś czas temu liczyłam właśnie na przyrost - i oczywiście się nie zawiodłam :) teraz męczę bhringraj, ale jakoś mnie nie zachęca tak do używania, jak sesa. równie dobrze wpływa na skórę głowy i stabilizuje jej poziom nawilżenia, ale to już nie to...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Właśnie o to chodzi, że wolę mieć jedną długość w której czuję się najlepiej. A trwa to maksymalnie przez dwa miesiące ;]
UsuńA ja w końcu kupiłam maskę latte i polubiłam ją po pierwszy użyciu ;) Chciałam kupić w Hebe kolejną, ale babeczki wykupiły ją w szybkim tempie ;/
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym mieć taki zestaw sprawdzonych kosmetyków do włosów do których wracam. Jeszcze jestem w fazie poszukiwań..
OdpowiedzUsuńU mnie ta seria szamponów z Joanny robiła mi busz na głowie.
OdpowiedzUsuńNie do rozczesania ;/
TY masz problem z nadmiernym wzrostem ja wręcz przeciwnie, mam wrażenie, e nie to nie wrażenie bo to prawda, że moje włosy w ogóle nie rosną. Trochę sprawę poprawiła wcierka jantar ale ostatnio nie chciało mi się jej stosować:)
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam wcierkę i systematyczność mnie zniechęciła :D Kupiłam ją bo w pewnym momencie za bardzo mi wypadały, ale teraz się ustabilizowało.
UsuńWłosy na zdjęciu bardzo zadbane. Mnie na tą chwile kusi sesa ale jak pokończę to co mam to zamówię.
OdpowiedzUsuńmusze rozejrzeć się za tym serum termoochronnym ostatnio poddaje moje włosy niezłym katorgom - a to zawsze dodatkowa ochrona :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOlejek sesa również polecam wszystkim :) jest genialny :)
OdpowiedzUsuńa maskę Latte chętnie wypróbuję ;)
No jak szybki przyrost moze byc minusem;) ja tez mam cienkie wlosy, ale jak maja humor to sie zakreca ladnie;)
OdpowiedzUsuńno tak, trzeba częściej chodzić do fryzjera, którego nie lubię :P
UsuńTo nie do wiary, ale jeszcze nie miałam nigdy okazji testować Babydream. Muszę koniecznie go przetestować tej jesieni :) To serium z Marion też bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaję do obserwowanych :)
Spróbuj, jest tani i dobrze oczyszcza :)
UsuńLadne masz wlosy,u mnie Mila srednio sie sprawdzila,fajna odzywka bez fajerwerkow.
OdpowiedzUsuńkurcze, jestem jedna z nielicznych osób, które nie podzielają pozytywnej opinii o maskach kallos- dla mnie nic szczegolnego. uzywam teraz szamponu fitomedu i chyba zostane z nim dłuzej :)
OdpowiedzUsuńNo tak już jest, jednym pasuje innym nie :) Warto jednak próbować, żeby znaleźć tę idealną :)
UsuńFaktycznie, są w przyjemnej dla oka kondycji i ładnie Ci się układają bez prostowania :) I masz naturalny kolor włosów mniej więcej taki, jak ja właśnie usiłuję uzyskać farbowaniem :) Mam podobny problem, to jest przetłuszczającą się skórę głowy, a kiedyś mogłam nie myć włosów nawet do tygodnia i były świeże. Nie mam pojęcia, co się zmieniło. Do tego przesuszone końce i wieczna walka - umyć czy nie umyć, bo jak nie wysuszę włosów wyglądają, jak nie umyte, susząc męczę końce. Muszę spróbować tych szamponów z Joanny :) Babydream bardzo lubię i nie muszę po nim używać odżywki, włosy mi się nie plączą i ładnie układają same z siebie po nim :)
OdpowiedzUsuńOsobiście wolałabym mieć ciemniejszy kolor :) W takim czuję się najlepiej, jednak świadomie nie farbuję. Nie chcę pogorszyć ich stanu.
UsuńSzkoda, że się u Ciebie tak porobiło. Mogę się domyślać jakie dla Ciebie jest to strapienie. Sama wiele bym dała, żeby myć je chociaż co drugi dzień. Co do Babydream, to zazdroszczę, też bym tak chciała :D
Widziałam maseczkę Kollos w drogerii Hebe i muszę przyznać że mne nią zaciekawiłas :)
OdpowiedzUsuńI-am-Journalist.blogspot.com
Warto spróbować, szczególnie że nie jest droga :)
UsuńJesteś chyba jedyną kobietą pod słońcem która narzeka na to, że szybko jej rosną włosy :P Ale są piękne i w dobrej kondycji, to widać :) A co do szamponu suchego Batiste, to sama ostatnio nabyłam i to chyba jedyny taki szampon, który zachowuje się przyzwoicie na mojej głowie :)
OdpowiedzUsuńBatiste naprawdę lubię i fajnie, że jest już dostępny w Hebe.
Usuńide kupić wrzos....a jak zobaczę jeszcze kilka Twoich zdjęć tego kwiatka, to kupie dwa.
OdpowiedzUsuńniektóre z tych kosmetyków to także moi włosowi ulubieńcy, olejek z babydream uwielbiam. sese też (no dobra, nienawidzę jej, ale efekty są super)
Mój już usechł T___T mimo, że podlewałam go codziennie. Nie mam coś do nich szczęścia :(
UsuńSesa faktycznie przytłacza zapachem, ale działa bosko :)
Kosmetyki Joanny na moich włosach niestety się nie sprawdzają. :(
OdpowiedzUsuńKurczę mam tą sesę już kilka miesięcy i jeszcze jej nie spróbowałam- czas to zmienić:-)
OdpowiedzUsuńhehehe też mam takie kosmy, które czekają i czekają ;)
UsuńWłosy piękne i zadbane :D
OdpowiedzUsuńZ Twoich kosmetykó miałam jedynie szampon Babydream oraz maskę Latte :) Szampony Joanny nie przypadły mi go gustu.
Włosy prezentują się świetnie! :)
OdpowiedzUsuńDo szampony Babydream wracam po długiej przerwie, ale chyba już nie można go upolować za 2,5zł :(
A z maseczek Kallos lubię waniliową :)
Można, tylko trzeba trafić na dobre promo i mieć karte Rossnę ;D
UsuńAaaaa to zwracam honor hehe :D
UsuńU mnie szampon Babydream w ogóle się nie sprawdził. Przetłuszczał i plątał włosy. Aktualnie używam go do mycia pędzli i w tej kwestii nie mam mu nic do zarzucenia.
OdpowiedzUsuńTeż używałam do pędzli, jednak przerzuciłam sie na mydło :) Lepiej oczyszcza i się tak nie pieni.
UsuńTeż używam tego szamponu z Rsska, po olejowaniu, sprawdza się świetnie!
OdpowiedzUsuńU mnie szampon z Babydream w ogóle się nie sprawdził.. Wysuszał mi strasznie, ale do pędzli był super. Lubię tą maseczkę z Kallos.
OdpowiedzUsuńRównież nie mam większych problemów z włosami :) Z tym wyjątkiem, że moje są raczej grube i gęste ;)
OdpowiedzUsuńmasz bardzo ładne włoski :)
OdpowiedzUsuńJaka jest cena tej dużej odżywki TBS?
OdpowiedzUsuńRegularna około 40 zł, ale ja ją trafiłam za pół ceny, Warto polować na promocje ;)
UsuńTeż zmagam się z przetłuszczającymi włosami, czasami doprowadza mnie to do szaleństwa, ale jakoś trzeba sobie radzić ;) U mnie do codziennego mycia dobrze sprawdza się Facelle - jest łagodny, nie podrażnia, skóra na głowie jest ukojona i nie szaleje tak bardzo.
OdpowiedzUsuńSesę muszę wypróbować, podobno działa też na wypadanie (moja druga włosowa zmora) :)
Próbowałam Facelle, jednak źle wpływał na długość. Za mało w nim zmiękczaczy, więc plątały się jak szalone :] Potwierdzam, że sesa pomaga przy wypadaniu :) Warto spróbować!
Usuńmasz śliczie ułożone włosy:) jestem ciekawa tej odżywki z tbs, ja zużyją bananową to po nią sięgnę, za olejowaniem włosów nie przepadam, ale maski uwielbiam, zwłaszcza tą z kallosa.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie wczoraj kupiłam pierwszy raz bananową, zapach obłędny!
UsuńMuszę przyjrzeć się sprayowi wypuszczonemu na rynek przez Schaumę. Miałam maskę z tej serii, która służyła moim włosom. Niestety, nie potrafię jej namierzyć.
OdpowiedzUsuńTwoja opinia nt. Kallosa brzmi zachęcająco:)
Warto spróbować, szczególnie że nie jest droga :)
UsuńSkoro nie lubisz odwiedzać fryzjerów sama się podcinaj! :D oszczędność i przyjemność w jednym ;D
OdpowiedzUsuńSęk w tym, że mam do tego dwie lewe ręce ;) Serio, rodzice próbowali mnie nauczyć i trenowałam na braciach, z mizernym skutkiem ;) Nawet od maszynki trzymam się z daleka :P
UsuńTeż chciałabym mieć problem z nader szybkim przyrostem włosów :P
OdpowiedzUsuńBabydream nie sprawdził się u mnie zupełnie, włosy po jego użyciu wspominam jako najgorszy koszmar :P
Ja mogę polecić kosmetyki z JMO i olej arganowy. Taka kombinacja sprawdza się u mnie świetnie :)
JMO na pewno spróbuję :)
UsuńAle ładnie układają Ci się włosy :)
OdpowiedzUsuńFajne włoski, u mnie na problem przetłuszczania pomógł szampon z Pharmaceris, ale potem włosy się przyzwyczaiły.
OdpowiedzUsuńMam go i będę testować :)
UsuńJeśli to Cię pocieszy - to ja też mam cienkie włosy. I do tego wrażliwą skórę głowy, ale znalazłam na to sposób :)
OdpowiedzUsuńNo tak, bądź jeszcze bardziej tajemnicza ;) Kiedy się dowiem co to za sposób?
UsuńHaha, przepraszam, nie wiedziałam, ze chcesz wiedzieć :) Sposób to za dużo napisane, po prostu świetnie się u mnie sprawdził szampon z dermedic - nie przesusza mi skóry głowy tak jak inne szampony drogeryjne czy nawet apteczne. Ale już o tym kiedyś wspomniałam (chyba w projekcie denko), więc nie jestem taka tajemnicza :P
UsuńJesteś chyba pierwszą osobą która narzeka na szybki przyrost włosów ;)
OdpowiedzUsuńJa też mam cienkie włosy, ale moje czasami lekko się falują ;)
obecnie jestem w fazie wymiany mojej pielęgnaci i nie wiem na co sie zdecydowac, dortchczasowa mam juz jakies 8 miesiecy i mam swoich ulubiencow ktorzy zostana ale mnie juz po prostu znudzila ;) Twoje wlosy wygladaja na zdrowe,
OdpowiedzUsuńa używałaś już johna friedy?
OdpowiedzUsuńMasz ładny kolor i świetnie się układają, do tego widać że taka pielęgnacja im świetnie służy :)
OdpowiedzUsuńMuszę nabyć tę odżywkę z TBS, bo bananowe duo świetnie mi służy. Ja bardzo lubię serię dla brunetek z JF i dodatkowo żel w sprayu z tej samej firmy. Jest niezastąpiony podczas stylizacji przy pomocy suszarki.
U mnie teraz małe przemeblowanie ale głównie pod kątem skóry głowy niż włosów.
Masz piękny kolor włosów, pozazdrościć, gdybym miała taki naturalny, też bym nie farbowała.
OdpowiedzUsuńSzybki przyrost to pewnie po olejku Sesa. Masz sliczne wloski i do tego nie farbowane.
OdpowiedzUsuńWpadla mi w oko odzywka TBS, Z checia wyprobuje. Lubie ich odzywke bananowa za cudny zapach, dzialanie takie sobie ale zapach...jak slodki deserek!