Określiłabym go jako brudny/szary fiolet. Przywodzi mi też na myśl przygaszony wrzos. Nie ukrywam, ze uwielbiam tego typu barwy, bo nie dość że estetycznie cieszą moje oko, to jeszcze dobrze się w nich czuję (podobnym kolorem mam pomalowane ściany w jednym z pokoi). Dlatego Mariza 48 jest moim zdecydowanym faworytem spośród pozostałej wygranej dziesiątki.
KLIK! |
Natomiast masełko w środku kryje już zupełnie inny odcień, ale nie o tym będę rozprawiać ;D Na początku zapach średnio mi odpowiadał, ale po dłuższej przerwie, kiedy znowu po nie sięgnęłam, zupełnie się uzależniłam. Przede wszystkim jak sam owoc nie jest słodki, raczej słodko -kwaśny, orzeźwiający, co da się odczuć przy aplikacji. Pierwsza słodycz ustępuje głębszym nutom, bardziej organicznym, roślinnym co wcześniej mi przeszkadzało. Teraz je doceniam, ale stosuję sporadycznie, żeby się nie zmęczyć zapachem, który jest naprawdę intensywny. Ostatnio zdarzyło mi się nim wysmarować na noc i mój mężczyzna (który poszedł spać wcześniej) był szczerze zdziwiony czym tak ładnie pachnę rano ;) Także na ciele utrzymuje się bardzo długo. Mało tego zapachem przesiąkła pościel, dlatego lepiej wysmarować się minimum godzinę przed snem.
Konsystencja jest typowo maślana, gęsta, ale kosmetyk świetnie rozprowadza się na skórze. Pozostawia świecący filtr, co dla mnie z reguły jest poważnym minusem. Ale w tym przypadku wybaczam, ponieważ bardzo dobrze pielęgnuje skórę. Efekt nawilżenia, elastyczności i miękkości jest natychmiastowy. A chyba warto trochę pocierpieć, żeby mieć piękne i gładkie ciało ?
http://sairamexim.com/passion-fruit-juice |
ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńhehe też często tak mam! a kolor po prostu super! taki wrzosowy... ;)
OdpowiedzUsuńtez sie przymierzam do zakupu tego maselka. ale wybor zapachow jest tak bogaty ze nie wiem na ktory sie zdecydowac. takie maselko z tresciwa konsystencja na jesien i zime jak znalazl. a te zapachy dodaja radosci nawet w pochmorny dzien. :) ktorych niestety bedzie coraz wiecej.pozdrawiam.axxxa
OdpowiedzUsuńcudowne zestawienie ;D
OdpowiedzUsuń*Axxxasworld- Ja jesienią/zimą uwielbiam "ciepłe" zapachy, jak kakao, czekolada, migdały itd. Natomiast owocowo-kwiatowe w cieplejszych porach roku ;)
OdpowiedzUsuńJa mam pokój pomalowany na wrzosowy kolor =] Uwielbiam ten odcień =]
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor, ale przypomina, że nieuchronnie zbliża się jesień. U mnie też w tym klimacie - rossmannowski RivalDeLoop nr 51. - kawowy ze złotawym połyskiem :)
OdpowiedzUsuń*zielonoszare- nie wiem o czym do mnie piszesz ;P Mam nadzieję, że kolorówka z Rival de Loop pojawi się u nas w Rossmanach :D
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek-czuć już jesień:)
OdpowiedzUsuń@Iwetto: nie ma w PL kolorówki Rival de Loop? Serio?! Jakoś nigdy nie zauważyłam w Rossmannie...
OdpowiedzUsuńKolor super:-) Musze o nim pomyslec jak wroce do PL tymbardziej ze to bedzie juz ostatni dzwonek na kraljowe zakupy;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
*Zielonoszare- no nie ma ;(
OdpowiedzUsuń*Hexxana - polecam, chociaż Mariza średnio dostępna ;(
Ah, kolor bajeczny. Zapragnęłam go mieć, choć masełko też mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńIle bym dała, żeby móc popatrzeć sobie na takie cudowne wrzosowe pole, na żywo... :)
*Martuś- Ja też ;) Mam słabość do wrzosu :D Przypomina mi "Wichrowe wzgórza" :)
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny kolorek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie fiolety na paznokciach:)
OdpowiedzUsuńMam w zapasach malinowe maslo TBS i juz nie moge sie doczekac kiedy bede moga sie do niego dobrac:P Ale najpierw musze przekopać sie przez już napoczęte balsamy do ciała...:/
Ależ to masło wygląda kusząco! :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńlubię taki fiolecik :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek!
OdpowiedzUsuńjakoś się nie przekonałam do kosmetyków The Body Shopu, nie wiem w sumie czemu. lubię takie kolory, mam jeden podobny lakier z Oriflame i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie. w nowej notce mój ostatni zakup lakierowy :) co prawda nie fiolet, ale śliczny niebieski.
MadameBijou
Ten lakier jest piękny! :)
OdpowiedzUsuńaż mi ślinka pociekła ^^
OdpowiedzUsuńrewelacyjny kolor, strasznie mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńJak ja kocham fiolet :)
OdpowiedzUsuńPrzez ten Twój opis mam ochotę na coś słodkiego i orzeźwiającego ;p
OdpowiedzUsuńSzkoda, że cena tych masełek nie jest mała.
♥ Mój blog.
*Wena- Ja masełka kupuje tylko w promocji, czyli za połowę ceny ;)
OdpowiedzUsuńMasło wygląda kusząco, ale boję się tego zakupu, bo kupiłam dość dawno temu masło do ust z tego sklepu i nie jestem zadowolona. Więcej napisałam w ostatniej notce, więc jeśli będziesz mieć czas i ochotę, to poczytaj.
OdpowiedzUsuńLakier ładny, lubię wrzosowe kolory, ale zauważyłam, że na moich paznokciach wyglądają dość tandetnie. Przynajmniej takie jest moje odczucie.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Piękny wrzos - niby nie jesienny a jednak ...:)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolorek taki wrzosowy.
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie kolory :) :)
OdpowiedzUsuń