Moja początkowa nieśmiała znajomość z kremem Vichy przerodziła się w przyjaźń, kiedy sięgnęłam po kolejny słoiczek. Teraz mam nadzieję, że moja zażyłość z Vichy Aqualia Antiox nie zmieni się przez najbliższe kilka lat, bo jest on wszystkim czego moja cera potrzebuje.
Przyznaję się - według mnie nie ma żadnych wad albo jestem na tyle zaślepiona, że ich nie dostrzegam. Przede wszystkim chroni moją skórę przed promieniowaniem (SPF 15) i wolnymi rodnikami, dodatkowo jest niekomadogenny, co jest dosyć istotne przy cerze z tendencją do zaskórników. Widujemy się codziennie rano i świetnie sprawdza się pod makijaż dzięki szybkiemu wchłanianiu i lekkiej, nietłustej konsystencji. Ma delikatny różowy kolor i słodkawy smak.
Ale to, co robi z moją skórą przebija wszystko z czym do tej pory miałam do czynienia! Naturalnie rozświetla, nie powodując dodatkowego świecenia w strefie T. Bardzo dobrze nawilża skórę i napina, szybko widać poprawę kondycji cery. Twarz staje się promienna, bez oznak zmęczenia, dodatkowo widać poprawę elastyczności. A to co jest największym plusem, to wydajność- niewielka ilość wystarczy do pokrycia całej twarzy. Czego chcieć więcej?
Mogę się przyczepić tylko do ceny, bo jego koszt to około 70 zł, ale z drugiej strony czego nie robi się dla przyjaciół ;)
Po skończeniu 25 lat szukałam wsparcia w pielęgnacji twarzy i je znalazłam. Nie jest to łatwy okres, bo nie wiadomo po jaki krem sięgnąć. Jest się jeszcze za młodym na kremy przeciwko zmarszczkom, a za starym na zwykłe nawilżające ;) Vichy spełniło wszystkie moje oczekiwania i świetnie pielęgnuje moją cerę, więc mam nadzieję że nasza przyjaźń będzie trwała co najmniej do trzydziestki ;)
Uuuuuwielbiam ten krem, choć opierałam się mu dzielnie. Jeśli ktoś potrzebuje jeszcze jakiejś zachęty: http://majtkirambo.blogspot.com/2011/03/krem-vichy-antiox-aqualia-25.html
OdpowiedzUsuńDopiero kiedy go odstawiłam i zamieniłam na krem Collistar, zobaczyłam jak Vichy mi służył i jak moja skóra go pokochała. Na pewno do niego wrócę!
*Rambo - mam takie same odczucia ;) Moja skóra odczuwała tęsknotę jak skończył mi się słoik i nie zdążyłam kupić następnego :) Dzięki za linka!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten kremik ja poszukuję kremu co nie będzie mnie zatykać a naprawdę ciężko jest znaleźć idealny. Mam ochotę go wypróbować i chyba się na niego skuszę:)
OdpowiedzUsuńNo to już wiem, co kupię następnym razem ( gdy zużyję 4 inne) ;DD
OdpowiedzUsuń*Kobiecewariacje *Aktualnaa - polecam spróbowanie, poproście w aptece o próbki :D
OdpowiedzUsuńIweta jak Ty sprawdziłaś jego smak... Dziewczyno jest aż tak świetny, że zlizujesz go z twarzy?
OdpowiedzUsuńBo jeśli tak to może też się skuszę... :p
hahaha XD Czekałam na to pytanie!!!
OdpowiedzUsuńSmak mnie po prostu zadziwił! Z reguły jest mydlano- perfumowy, a tu słodziuszek ;)
Dołączam się do pytania, jak sprawdziłaś smak?;> Recenzja bardzo zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńZawsze coś zostanie na ustach po aplikacji ;)
OdpowiedzUsuńMoże spróbuję gdy skończę kurację la roche posay:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym kremem, gdyby nie to że mam jeszcze zapasy kosmetyków do twarzy to pewnie bym kupiła :-)
OdpowiedzUsuńużywałaś może kremu FLOS LEK Happy per aqua?
OdpowiedzUsuńZostałas otagowana http://82inez.blogspot.com/2011/06/tag-jak-mieszkaja-twoje-kosmetyki.html
OdpowiedzUsuńJa też zawsze smakuję kremy przez przypadek, po prostu gdzieś po drodze przejadę po ustach, więc wiem jak dany krem smakuje ;) Może się to wydawać błaha rzecz, ale do dziś po smaku kremu Sebium Al Biodermy mam ciary.
OdpowiedzUsuńMnie tez zaciekawilas tym kremem:)
OdpowiedzUsuńZostałaś oTAGowana :)
OdpowiedzUsuńSzczegóły na:
http://kizia-miziaa.blogspot.com/2011/06/tag-jak-mieszkaja-twoje-kosmetyki.html
Buziaki i zapraszam do zabawy :*
Heh, ten krem czeka u mnie w kolejce do zaczęcia, teraz mam trudny wybór - zacząć Vichy czy Tołpę :D :D :D Używałam Aqualii Antiox w tubce, ale był dla mnie zbyt słaby, skóra go spijała momentalnie i wołała o jeszcze. Ale faktycznie był słodki :D :D :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Yenn :)
Niezmiernie sie ciesze, ze testy okazaly sie na tyle owocne, ze powstala swietna recenzja:-)
OdpowiedzUsuńWg mnie to najlepszy produkt z calej serii i krem jest warty poznania lacznie z kuracja w ampulkach.
Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za podlinkowanie:)
* Atrevete- nie , nie miałam przyjemności.
OdpowiedzUsuń* Agnieszka * Kizia Mizia - dzięki! Na pewno wezmę udział , jak tylko złożę toaletkę ;D
* Rambo- no dokładnie, niektóre kremy smakują paskudnie ;) Sam to jednak też zaleta ;D
* Yennefer- moją opinię już znasz, a co do Tołpy to jeszcze nie miałam okazji, więc chętnie zapoznam się z Twoją opinią ;D
*Hexxana- to Ja dziękuję! :D
No to już wiem co jutro kupię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!:)
Bardzo ciekawy blog.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zostałaś prze zemnie o TAGowana:)) Szczegóły tutaj http://kosmetykiatiny.blogspot.com/2011/07/tag-jak-mieszkaja-twoje-kosmetyki.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Chyba będę musiała się nim zainteresować ;) buzka :)
OdpowiedzUsuńhttp://bajeczneopowisci.blogspot.com/
zapraszam !
kurcze chyba mnie namowilas. chociaz ja kocham swoj nawilzajacy z la roche posay
OdpowiedzUsuńuwielbiam vischy :)
OdpowiedzUsuńps. Dodaję Cię do obserwowanych i zapraszam na moje rozdanie ("giveaway" po prawej stronie bloga, ) - do wygrania jest DROGOCENNY naszyjnik-serduszko, który bardzo by do Ciebie pasował :)
Poza tym byłoby mi szalenie miło, gdybyś zechciała również mnie obserwować..! Bardzo mi na tym zależy :)
chocarome.blogspot.com
Zostalas otagowana :) http://kosme-tiki.blogspot.com/2011/07/tag-jak-mieszkaja-twoje-kosmetyki.html
OdpowiedzUsuńJeeju, nie kuś! :) Widz, że krem przypadłby mi do gustu, ale nie znoszę wydawać takich pieniędzy na kosmetyki, bo potem ma wyrzuty sumienia ;P Jednak kiedy skończę mój krem na dzień, może sięgnę po tamten.
OdpowiedzUsuńA mnie niestety uczulił :( Na szczęście miałam tylko próbkę. Może starą? :( Fajny blog Dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://el-burda.blogspot.com/
Zostałaś oTagowana przeze mnie.Zapraszam do odpowiedzi i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńhttp://cosmeticslady.blogspot.com/
Hej, zostałaś nominowana do One Lovely Blog Award szczegóły u mnie: http://innaa93.blogspot.com/ powodzenia :*
OdpowiedzUsuńciekawy blog, dodaje do obserwowanych ;)
nominowałam Cię :) zapraszam --> http://eveleo.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie. Jaki masz typ skóry??
OdpowiedzUsuńJa z vichy używam aqalia thermal light i mam cere tlusta. Sprawdza sie jedynie na noc dlatego chialabym wyprobowac twojego przyjaciela ale nie wiem czy sie spisze na mojej tlustej buźce.
Mam mieszaną w kierunku suchej. Ja go używam rano pod makijaż, a na noc stosuję kremy z kwasami. Jest średnio nawilżający, dlatego nie przetłuszcza mi skóry, a tam gdzie trzeba nawilża.
Usuńto straszny bubel, dobrze ze wycofany bo obiecanki cacanki
OdpowiedzUsuńRadzę poprosić najpierw o próbkę, mnie uczulił ;/
OdpowiedzUsuńZostał już wycofany ze sprzedaży ;)
Usuń