Pełna torba zużytych opakowań po kosmetykach napawa mnie blogerską dumą. Po pierwsze - więcej zużyłam niż kupiłam, po drugie - uszczupliłam zapasy, a po trzecie - rozstaję się na dobre z niewegańskimi kosmetykami. Przemilczę fakt, że jak zwykle nie chce mi się opisywać denkowego posta i znowu odwlekałam go w czasie najdłużej jak tylko mogłam. Jednak kiedyś musiał nadejść ten dzień... bo kolejna torba już się zapełniła i będę musiała ją wkrótce opisać. Tak. Dlatego nie przedłużając...
3 miesiące temu