Miłośniczką kredek do oczu byłam od zawsze, natomiast tych do ust stałam się całkiem niedawno. Używam ich nie tylko do obrysowywanie konturu, ale także noszę zamiast pomadki. Dają przyjemne matowe wykończenie i cechują się dłuższą trwałością od pomadki. Ostatnio skusiłam się na 5 nowych marki NYX, czy było warto?
Zdecydowałam się na 4 kolory w standardowej formie, czyli kredce do zatemperowania oraz na jedną automatyczną (czy jak kto woli wykręcaną). Wybierałam raczej naturalne kolory, takie które idealnie sprawdzą się przy codziennym makijażu:
- 810 Natural- dosyć sucha konsystencja, ale za to bardzo trwała. Kolor to przyjemny, matowy odcień brązu, złamanego różem. Najciemniejszy kolor z całej mojej kolekcji.
- 831 Mauve- określiłabym jako matowy róż złamany brązem, czyli odwrotnie niż w przypadku Natural. Jest od niej jaśniejsza.
- 858 Nude Pink- to przyjemny matowy, jasny róż, który uwielbiam w połączeniu z błyszczykiem.
- 850 Nectar - ma wykończenie perłowe, o miedziano- różowym kolorze. Bardzo przyjemnie prezentuje się na ustach i nosiłabym ją solo, gdyby miała bardziej kremową konsystencję.
- 02 Nectar- ale w automacie. Dobrze zrobiłam, że zamówiłam ją w tym odcieniu! W porównaniu do zwykłej kredki 850 Nectar, ta jest bardziej kremowa i ma intensywniejszy kolor. Figurują pod tą samą nazwą, ale odcień zdecydowanie się różni- ma więcej różu. Zakochałam się w tym kolorze i niesamowicie wygląda na ustach. Nosze ją solo, bo wszelkie dodatki zepsułyby ten efekt.
Chciałam przy okazji polecić Wam temperówki z For Your Beauty, które dostępne są w Rossmannie. Długo szukałam odpowiednio ostrych i temperujących też te większe kredki. Mam starszą wersję i nowszą, obie sprawdzają się bardzo dobrze, a przy tym są niedrogie.
Typowe konturówki marki NYX nie zrobiły na mnie dużego wrażenia. Nie różnią się od innych dostępnych na naszym rynku. Cieszę się że udało mi kupić je w okazyjnej cenie na Cherry Culture, bo dwudziestu złotych według mnie nie są warte. Natomiast 5 zł to dla nich adekwatna cena. Następnym razem skuszę się wyłącznie na automatyczną wersję. Są droższe i o mniejszej gramaturze, ale zdecydowanie lepszej jakości. Wam też polecam przyjrzeć się im bliżej :)
Używacie w ogóle konturówek do ust, czy uważacie za zbędny gadżet?
O kurcze efekt jest niesamowity :D Nude Pink podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńMi jednak nectar ;D
UsuńO2 Nectar jest świetny:)
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie mają identycznej pomadki ;]
UsuńNie używam konturówek do ust,jedną jaką mam jest czerwona z Maybelline nr 547. Choć ten Nude pink wygląda fantastycznie na Twoich ustach, i to rzeczywiście fajna alternatywa dla matowych pomadek :)
OdpowiedzUsuńFajna, ale usta trzeba mieć w idealnym stanie :)
UsuńSuper, chyba się będę musiała na jakąś skusić:D
OdpowiedzUsuńJa nie używam tego typu kredek :)
OdpowiedzUsuń858 podbija moje serducho ! ;)
OdpowiedzUsuńDają bardzo ładny efekt na ustach. Wszystkie! :)
OdpowiedzUsuń858 pink nude przypadł mi do gustu najbardziej:)
OdpowiedzUsuńcudne :)
OdpowiedzUsuń850 bardzo mi się podoba:)))
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądają na ustach :-) rzeczywiście w przypadku tej automatycznej dodatkowa rzecz popsułaby efekt:-) muszę się jej przyjrzeć przy okazji wizyty w blue city :-) dzięki za super post :-)
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość :D
UsuńTemperówka z For your beauty, a nie Be beauty :P Kredki piękne, te matowe szczególnie mi się podobają.
OdpowiedzUsuńo dzięki, zaraz poprawię :D
Usuńteż się nad nimi zastanawiam a w szczególności nad "nude pink" :) chyba mnie przekonałaś tym swatchem :)
OdpowiedzUsuńWarto przyjrzeć im się bliżej :)
UsuńJa nie mam ust to i kredek nie używam :P
OdpowiedzUsuńKredki właśnie fajnie powiększają, jeżeli są dobrze dobrane z pomadką :)
UsuńŚliczne kolory, szczególnie Mauve i Nude Pink :)
OdpowiedzUsuńNude pink nawet mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńAle obowiązkowo nakładałabym jeszcze bezbarwny błyszczyk.
Wolę w połączeniu z nawilżającą pomadką lub Carmexem :)
UsuńWyglądają naprawdę nieźle! :)
OdpowiedzUsuńMauve i Nude Pink bardzo mi się podobają. Uwielbiam efekt matowych ust w tych kolorkach! Czysta rewelacja.
OdpowiedzUsuńwlasnie szukam tmperowki:)
OdpowiedzUsuńNude Pink wygląda naprawdę ładnie :). Ja właśnie jestem w trakcie poszukiwań jakiejś ciemnoczerwonej konturówki
OdpowiedzUsuńTo widziałam fajne z Catrice ;D
UsuńOd pewnego czasu doskwiera mi brak konturówki, ale jakoś nie potrafiłam sobie żadnej dobrać. Teraz widzę, w co powinnam wcelować. Wszystkie prócz obu Nectarów by mi odpowiadały. Twój post na pewno przyda mi się, gdy w końcu oszczędzę na zakupy w NYX ;)
OdpowiedzUsuńNectary to bardziej pomadkowe kolory niż typowe do konturowania ;) Oszczędzaj i kupuj :)
UsuńA ja mam temperówkę z Inglota - jest świetna i ostra! ;)
OdpowiedzUsuńA co do kredek, to całkiem nieźle się prezentują. Mi najbardziej spodobała się (podobnie jak Tobie zresztą :D) wysuwana 02 NECTAR. Mimo perły jest cudna!
Też nie jestem zwolenniczką perły na ustach, ale Nectar w tej postaci wygląda super :)
UsuńJa nie mam kredek do ust, ani jednej. Ale ładny efekt dają, najbardziej podoba mi się ostatnia Nectar i Nude Pink:)
OdpowiedzUsuńNUDE PINK jest mega! muszę się wreszcie skusić na coś z NYXa ;)
OdpowiedzUsuńjeśli masz ochotę to zapraszam Cię na mojego początkującego bloga, byłabym wdzięczna za wszelkie uwagi ponieważ dopiero uczę się blogowania :))
www.whitemakeup.blogspot.com
Po prostu pisz o tym co lubisz, a reszta sama przyjdzie :)
UsuńNie przepadam za kredkami, ale Nude Pink wygląda przepięknie!
OdpowiedzUsuńMimo przyzwoitych kolorów kredki mnie jakoś nie przyciągają. Chyba mam uraz z dzieciństwa i wizje kobiet z wyrysowanymi brązowymi ustami ;D
OdpowiedzUsuńtaaak, to wspomnienie też we mnie tkwi ;)
Usuń858 wygląda najładniej na Twoich ustach ;)
OdpowiedzUsuńWszystkim najbardziej się podoba, chyba będę musiała się do niej przekonać.
UsuńFajny, naturalny efekt ;-)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w nude pink :)
OdpowiedzUsuńNude Pink piękna ;)
OdpowiedzUsuńFajne kolorki ;D Nude pink najlepsza
OdpowiedzUsuńNude pink i nectar sa super. Nie używam kredek do ust na codzień, ale może na automatyczną kiedyś się skusze :)
OdpowiedzUsuńNatural i Nude Pink śliczne :)
OdpowiedzUsuńOczarowała mnie Nude Pink ;)
OdpowiedzUsuńNatural naprawdę mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń"Kolorowe kredki w pudełeczku noszę, kolorowe kredki bardzo lubią mnie..." - tak mi się z tytułem posta skojarzyło :) Bardzo podoba mi się forma w jakiej wykorzystałaś kredki, nie wiedziałam, że tak można. Ja kredki do ust nie używam w ogóle, a do oczu rzadko, bo mi kreski jeszcze krzywo wychodzą :)
OdpowiedzUsuńKredkę do oczu trzeba dobrą trafić, żeby kreska wyszła fajna. Ja z reguły robię linerem w żelu :)
Usuń858 Nude Pink przygarnęłabym bez gadania :)
OdpowiedzUsuńwersje Natural/Nude zawsze mnie kusza, ale niestety rzadko mi pasuja :/ bardzo ladnie wyglada na Twoich ustach Mauve :)
OdpowiedzUsuńLubię ją nosić z błyszczykiem albo Carmexem :)
UsuńJa akurat jestem nie konturówkowa, ale dla dziewczyn które je noszą będą zapewne całkiem fajne :)
OdpowiedzUsuńwow, ale fajnie wyglądaja na ustach! zwłaszcza maty mi sie podobają :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem ta ostatnia jest najładniejsza :)
OdpowiedzUsuńwszystkie mi się podobają :D
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się 858 Nude Pink :)
OdpowiedzUsuńNude Pink,zdecydowanie najładniejszy kolor:)
OdpowiedzUsuńnigdy nawet nie posiadałam takiej kredki :)
OdpowiedzUsuńJa tez nigdy nie uzywalam, ale bardzo podoba mi sie Nude Pink :)
OdpowiedzUsuńnude pink ma śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńa konturówki jeszcze się nie dorobiłam :P
ja niedawno kupilam konturowke Catrice Nude Religion, na razie testuje :P
OdpowiedzUsuńZ Catrice też mam jedną. Są fajne i chciałabym jeszcze jedną, ale ciężko kupić jakąś niezmacaną ;)
UsuńJakie piękne i naturalne :))
OdpowiedzUsuńCudnie ♥
OdpowiedzUsuńPs. zapraszam na rozdanie, można wygrać swa ślicznie pachnące zestawy !
http://sandra-lip.blogspot.com/2013/02/rozdanie-2802-2803-2013-r.html
Pozdrawiam Sandii ♥
Nude Pink jest przepiękna!
OdpowiedzUsuń858 mój faworyt :)
OdpowiedzUsuńoo bardzo fajne :) ja używam od czasu do czasu ale tylko do kontur ust :)
OdpowiedzUsuńprzypadł mi do gustu odcień 831 Mauve <3 :)
02 i 858 wyglądają interesująco:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie prezentują się na ustach :) Ja nie używam kredek do ust, ale popatrzeć można :D
OdpowiedzUsuń858 jest prześliczna :D
OdpowiedzUsuńKonturówka to często pomijany element makijażu ale ja doceniam jej wagę :-).
OdpowiedzUsuńMuszę obadać te z Nyxa.
Nie wiem czemu nie uzywam kredek do ust...muszę to zmienić :))
OdpowiedzUsuńTak, czasem używam konturówki:), bardzo spodobał mi się 858 Nude Pink- super prezentuje się na Twoich ustach.
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają ;) ale ja osobiście jakoś nie używam konturówek :P
OdpowiedzUsuńNude pink podbił moje serce :D
OdpowiedzUsuńładnie się prezentują choć ja rzadko używam jednak jeśli już to pod mocne kolory pomadek bo wtedy mniej je "zjadam":D
OdpowiedzUsuńWłaśnie okazało się, że też muszę dokupić do jednej mocniejszej pomadki :) Lepiej będzie wyglądać z obrysem, bo tak wygląda nierówno.
Usuńnie pomyslalabym o noszeniu zwyklej konturowki jako szminki, niezly pomysl :)
OdpowiedzUsuńPod warunkiem,że nie są nazbyt suche, to sprawdzają się bardzo dobrze w nowej roli ;)
OdpowiedzUsuńKonturówek używam tylko na większe wyjścia pod pomadke, ale też tak jak ty używałam samą :) Fajna okazja i też nie kupiłabym za 20ZŁ. Kręcę się ostatnio koło konturówek automatycznych z Kobo ;)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie używałam konturówek, bo rzadko używam pomadek, ale pomysł konturówki jako pomadki jest świetny i chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńmi się najbardziej podoba Nude Pink i 02 Nectar śliczne są :)
OdpowiedzUsuńużywam od pewnego czasu, bo odpowiedni kolor pomaga lekko oszukiwac otoczenie :) mam jak narazie 3 w prawie idenycznych naturalnych kolorach ale myślę że to i tak nei koniec ;D
OdpowiedzUsuń850 Nectar Śliczna ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ;)
831 Mauve jest zdecydowanie moim faworytem.
OdpowiedzUsuńJestem przekonana że świetnie podkreśli mi usteczka.
Nigdy nie używałam kredek :) Nude pink wygląda super! :))
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo pozytywnych opinii na temat tej bazy, ale jeszcze nigdy jej nie miałam. Jak spotkam ją w drogerii to kupię i na pewno wypróbuję, na wstępie na Jolly Jewels :) Jedyny jej minus to chyba gruba warstwa, jaką tworzy, co może wyglądać nie naturalnie...
OdpowiedzUsuńUwielbiam kredki, ale nigdy nie używałam tych do ust. Za to do oczu mam spora kolekcję, bardzo szybko je zużywam :) Chętnie kiedyś wypróbuję kredki do ust, mam nawet 3 w kosmetyczce nowe, nieużywane, ale wydaje mi się, że nie poradziłabym sobie z nimi tak dobrze, jak radzą sobie pomadki:)
... w pudełeczku noszę :)
OdpowiedzUsuń850 bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńzapraszam :)
Ale one super wyglądają na ustach;) tak subtelnie ;))
OdpowiedzUsuń