Podczas super promocji w Rossmannie kupiłam aż trzy różne odżywki do włosów marki Isana. Ceny były naprawdę przystępne, bo za jedną sztukę zapłaciłam nie więcej niż 5zł [KLIK]. Nie udało mi się trafić sławnej wersji z olejkiem z babassu (zanim została wycofana), za to skusiłam się na inne, które wydały mi się ciekawe.
Odżywkę do włosów stosuję codziennie i nakładam ją na długość. Aby spełnić moje oczekiwania, powinna wygładzić włosy, zmiękczyć je po dosyć wysuszającym szamponie oraz ułatwić proces ich układania. Nie wymagam nawilżenia czy długotrwałej poprawy kondycji, ponieważ do tego używam masek i olejków.
Najsłabiej w tej kwestii sprawdziła się ta w różowym opakowaniu, zwana "Połyskiem jedwabiu". Zapach miała całkiem przyjemny, konsystencja i duża pojemność także były jej atutem, jednak najgorzej wygładzała włosy. Potrafiły się po niej plątać, więc aby uzyskać zadowalający mnie efekt kładłam większą ilość. Wiązało się to niestety nie z szybkim wyeksploatowaniem 300-tu mililitrowej tuby. Nie sięgnę po nią ponownie nawet, kiedy będzie można ją znowu kupić za 3 zł.
Z tej samej serii, tylko w żółtej tubce kryje się odżywka Intensywnie pielęgnująca. W jej przypadku spodobał mi się zapach, który przywodził mi na myśl świeże pranie :) Jestem ciekawa jakie były Wasze odczucia w tej kwestii, więc koniecznie dajcie mi znać w komentarzach!
Konsystencję, pojemność i cenę ma taką samą jak poprzedniczka. Różni je działanie, ponieważ ta lepiej radziła sobie z wygładzaniem. Nadal sądzę, że robi to średnio, ale już zdecydowanie lepiej niż "połysk jedwabiu". Nie pogorszyła stanu moich włosów, jednak działała mizernie i z tego powodu także nie kupię jej ponownie. Już nie wspomnę o obietnicy producenta, że niby ma nadawać połysk. Taaa jasne ;]
Ostatnim Isanowym kosmetykiem jest w zasadzie maska a nie odżywka. Mam na myśli tę w różowej tubce zwaną "Płynnym jedwabiem do włosów". Mimo że to maska, stosowałam ją codziennie ze względu na najlepsze właściwości wygładzająco- zmiękczające. Także nie spełniła obietnic producenta i nie poprawiła kondycji moich włosów, ale bardzo dobrze się po niej układały i nie plątały. Miała cięższą, bardziej kremową konsystencję, ale nie obciążyła włosów. Musiałam też dłużej ją wypłukiwać, jednak rozczesywanie bez szarpania było tego warte. Nie była też wydajna, bo przy codziennym użytkowaniu te 150 ml znikło bardzo szybko. Z tego powodu nie sięgnę po nią ponownie, tak samo jak po inne odżywki z tej serii. .
Wydaje mi się, że te trzy produkty pozwoliły mi wyrobić sobie zdanie na temat Isanowych odżywek i jeżeli Wy mi jakiejś nie polecicie, nie zainwestuję w żadną ponownie.
Wydaje mi się, że te trzy produkty pozwoliły mi wyrobić sobie zdanie na temat Isanowych odżywek i jeżeli Wy mi jakiejś nie polecicie, nie zainwestuję w żadną ponownie.
A ja przetestuję sobie tą intensywną pielęgnację :)
OdpowiedzUsuńOdżywkę Połysk Jedwabiu też mam :) Kupiłam ją w jakiejś promocji i miała mi zastąpić poprzednią już wycofaną. Na razie czeka na swoją kolej. Mam nadzieję, że u mnie się sprawdzi. Ja kupiłam ją z myślą o metodzie OMO jako pierwsze "O", więc nie mam zbyt dużych wymagań.
OdpowiedzUsuńja mam żółtą z tej serii masek, jest całkiem ok, ale nie powala jakoś ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam podczas jakiejś promocji wszystkie trzy z odżywek Isany i wszystkie trzy były beznadziejne :/
OdpowiedzUsuńZa to polecam szampony, jak i odżywki Alterry.
u mnie Połysk jedwabiu również się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńMi udało się wygrać Isanę Babassu u Dezemki i już żałuję, że została wycofana :/
OdpowiedzUsuń@Angel - Kosmetyki bez tajemnicCzekam na recenzję ;)
OdpowiedzUsuń@Beauty_StationW tej kwestii może będziesz z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuń@Agusiak747No właśnie ;]
OdpowiedzUsuń@GoshaMam dwie z Alterry, które są następne w kolejce ;)
OdpowiedzUsuń@niemenka88Z pozostałych też raczej nie będziesz zadowolona :]
OdpowiedzUsuń@DoniaMi nie było dane nawet jej spróbować ;]
OdpowiedzUsuń@Iwetto
OdpowiedzUsuńMoją ulubioną jest seria z morelą. Fajnie nabłyszcza włosy.
mialam tą w srodku
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej z tych odżywek ale szczerze mówiąc, one jakoś do mnie nie przemawiają na sklepowej półce. Może dlatego, że kupiłam sobie kiedyś jakieś odżywki Isany w spray'u i nie robiły z włosami zupełnie nic - tak jakbym pryskała je wodą. ;/
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się ostatnio nad zakupem tych odżywek i teraz bardzo się cieszę, że się nie skusiłam :))
OdpowiedzUsuńja używam tej jasno różowej i u mnie sprawdza się dobrze :P co nie zmienia faktu , że tęsknie za babasu
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdziła się wyłącznie Isana z Babassu i nie jest to siła sugestii, odżywka była po prostu dla moich włosów świetna :-).
OdpowiedzUsuńMiałam szampon odpowiadający tej pierwszej Twojej odżywce "Połysk jedwabiu". Szampon mogę polecić. Dobrze myje włosy, jest wydajny, ma przyjemny zapach, a włosy po nim są lejące i lśniące.
OdpowiedzUsuńchyba jedyna, która była dobra została wycofana :/
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o odżywki Isany, to wierna byłam tej typowo wygładzającej.
OdpowiedzUsuńWycofanej już, niestety. Swoją drogą, był to pierwszy kosmetyk,który odkryłam dzięki blogosferze :)
u mnie żadna isanowa się nie sprawdziła jak dotąd i już dawno przestałam dawac im szansę ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko ta z olejkiem z babassu i jakoś nie wywarła na mnie wrażenia. Do moich włosów za słaba.
OdpowiedzUsuńnie próbowałam tych odżywek :)
OdpowiedzUsuńmi ta różowa odżywka nawet pasowała, tak samo jak wersja czerwona do włosów farbowanych. ta żółta była okropna i dla mnie śmierdziała. :)) maski różowej nie miałam, ale mogę Ci polecić wersję żółtą, maskę z proteinami pszenicy. genialna jest:) pisałam o niej u siebie jakiś czas temu:)
OdpowiedzUsuńMi niestety nie udało się kiedykolwiek przetestować tej sławnej Isany z olejkiem z babassu, ale jak dla mnie ta z płynnym jedwabiem w tubce działa świetnie i moje włosy są po niej bardzo miękkie i czuję ogromną różnicę kiedy ich dotykam, choć nie zauważyłam różnicy w ich nabłyszczeniu. Używam już drugie opakowanie do drugiego O w OMO i jestem naprawdę zadowolona. Tylko z długości zawsze spłukuję ją lodowatą wodą, więc może to mieć znaczenie we wchłanianiu i działaniu, gdyż zamykam sobie tym samym łuski włosa :)
OdpowiedzUsuńIwetto spróbuj tego http://eleven.se/files/l/loreal-paris-elvital-total-repair-5-instant-miracle-reconstructing-treatment_250x250.jpg
OdpowiedzUsuńnie wiem jakie masz włosy, ale moje są bardzo grube, gęste i wymagające
do tej pory jechałam na kerastasach, bo to było jedyne co na mnie działało, ale od kiedy używam tej, już nie ładuję po 200zł na odżywki
polecam bardzo
pewnie niedługo wrzucę o niej posta, bo moim zdaniem to naprawdę cudu ;)
pzdr
Jus
Moją ulubienicą była Isana z Olejkiem Babassu i wielka szkoda, że została wycofana. Myślałam, że znalazłam swój ideał, ale niestety, z powodu jej zniknięcia z półek sklepowych zmuszona jestem kolejny raz szukać czegoś innego, a szkoda.
OdpowiedzUsuńtą z olejkiem Babassu lubiłam, ale o pozostałych nie słyszałam już dobrych zdań, więc nie będę próbować. Za to zamierzam kupić chwalonego Garniera z olejkiem avocado i masłem karite :)
OdpowiedzUsuń@Rossnetti co?
OdpowiedzUsuń@NepenthesKojarzę je , ale żadnej nie miałam :)
OdpowiedzUsuń@Kasiunia K-PPrzynajmniej nie poczułaś goryczy rozczarowania ;)
OdpowiedzUsuń@m_and_z To jest nadzieja dla innych ;)
OdpowiedzUsuń@*Natalia*Własnie podobno składem są bardzo zbliżone do siebie, ale w działaniu to istna przepaść ;]
OdpowiedzUsuń@GoszaDziękuję, ale do zakupu ich szamponów chyba się nie przekonam ;]
OdpowiedzUsuń@aSHateż odnoszę takie wrażenie ;]
OdpowiedzUsuń@Kosmetyczna KrainaNo widzisz ja sie nie posłuchałam blogosferze i nawet jej nie kupiłam ;)
OdpowiedzUsuń@heavenrainJa spróbowałam pierwszy raz i już więcej nie będę ;)
OdpowiedzUsuń@ewlynWszystko zależy od czupryny ;)
OdpowiedzUsuń@powiew inspiracji Niewiele w takim razie straciłaś ;)
OdpowiedzUsuń@AguWiem wiem, ale czy jest sens kupować coś co się kończy w przeciągu tygodnia? Mi się to średnio opłaca :)
OdpowiedzUsuń@LiquocakeU mnie też sprawdziła się bardzo dobrze, sęk w tym ze nie jest wydajna i to stąd moja niechęć do dalszych zakupów ;)
OdpowiedzUsuń@Jus i MagWłaśnie nie mam grubych, ale chętnie przeczytam Twoją recenzję, więc wstrzymam się z zakupem :)
OdpowiedzUsuń@GingerTej filozofii chyba nigdy nie zrozumiem, wycofać kultowy produkt ;]
OdpowiedzUsuń@Pigeons BeautyZ garniera bardzo lubię granat i drożdże piwne :) Często do niej wracam i ciągle zapominam o niej wspomnieć na blogu ;)
OdpowiedzUsuńa chciałam kupić ostatnio którąś z nich. Dobrze, że tego nie zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńNic nie dorówna tej z babassu :P
OdpowiedzUsuńJa tęsknię za bambusową, ale cóż począć. Nie używałam żadnej z przestawionych przez Ciebie odżywek, choć krążyłam obok nich. Teraz mam odżywkę z Wella i nie jestem za bardzo zadowolona, a 500ml trzeba kiedyś zużyć.
OdpowiedzUsuńmiałam różową, wieki temu jak jeszcze o niej nie pisano na blogach. czym prędzej skończyłam i już nie wróciłam :O
OdpowiedzUsuńja używam odżywki Nivea Long Repair i jest naprawdę niezła, polecam! Włosy są po niej miękkie, łatwo się rozczesują i fajnie układają. Jak każda kobieta potrzebuje czasem zmiany i już prawie sięgnęłam po te z Issany ale skoro odradzasz to jednak zostanę przy swojej ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam odżywki z Isany i po Twojej recenzji wiem, że mieć nie będę :)
OdpowiedzUsuń@yzma87Wiele nie straciłaś ;)
OdpowiedzUsuń@MalwinaSzkoda, że nie mam porównania ;]
OdpowiedzUsuń@Madlenwow, sporo :0 Powodzenia! Jak nie jesteś w stanie jej całej zużyć, to polecam wykorzystać do golenia nóg ;) Będziesz się krócej z nią męczyć ;D
OdpowiedzUsuń@sauria80Wcale się nie dziwię, zachwytu nie budzi w ogóle.
OdpowiedzUsuń@joanna haczykowskaJa też potrzebuję od czasu do czasu zamiany, więc będę pamiętać o Nivei ;)
OdpowiedzUsuń@missesstyleLepiej szukać czegoś lepszego ;)
OdpowiedzUsuń@GoshaBędę pamiętać, moje są z granatem :)
OdpowiedzUsuńnie maiłam ani jednej ale myślę że też się niedługo skusze:) Pozdrawiam Mag
OdpowiedzUsuńU mnie połysk jedwabiu działa jak babasu :)
OdpowiedzUsuń@Jus i MagLepiej nie ;)
OdpowiedzUsuń@KaroTo masz szczęsćie :D
OdpowiedzUsuńJak ostatnio byłam w Polsce to się namacałam tych odżywek i że nie znalazłam tej jak się okazało wycofanej to nie wzięłam żadnej innej, bo do mnie nie przemówiły i widzę, że nie wiele straciłam. Swoją drogą zaskoczyłaś mnie tym nakładaniem odżywki codziennie! Na moich włosach łatwo przesadzić i jest potem gorzej zamiast lepiej :/
OdpowiedzUsuńja lubię odżywkę z isany taką w 500 ml opakowaniu białym.. bodajże to seria professional jest ale nie dam sobie ręki obciąc:P
OdpowiedzUsuńDobrze przeczytac przed wyjsciem na zakupy, mialam sie skusic na rozowa wersje :). Ale juz wiem ze nie warto no chyba ze uzywac je do golenia :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć przed zakupem :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej ale mam w zapasach tę z olejkiem z babassu. Została mi dostarczona okrężną drogą parę m-cy temu kiedy nie sądziłam, że będę w PL. No i sobie czeka w domu.
OdpowiedzUsuńWyrobiłam u siebie podobny nawyk, że po odzywkę sięgam każdego dnia. Nie jest to zbyt trudne, bo włosy też myję codziennie :)Przez długi okres jednak odżywki traktowałam po macoszemu i najdłużej w obiegu była Pantene Pro V Proste i gładkie. Głównie dlatego, że nie musiałam jej spłukiwać a wspomagała skręt włosów.
@kosmetyczny-przekladaniecNie wyobrażam sobie inaczej , moje włosy naturalnie się plączą, a po szamponie to już w ogóle. Dlatego muszę je zmiękczać codziennie :)
OdpowiedzUsuń@FarizahWiem o którą ci chodzi, taką w dużej białej butli zapewne?
OdpowiedzUsuń@MagdaDokładnie ;D
OdpowiedzUsuń@PUDERNICZKAOczywiście, chociaż jak wiadomo zawsze lepiej sprawdzić na sobie ;)
OdpowiedzUsuń@Hexx anaPantene używałam bardzo długo, a kiedy przestałam moje włosy odżyły :) Zupełnie mi nie służyła i tak jak Ty kiedyś używałam ich sporadycznie. Dopiero po jakimś czasie dotarło do mnie że szampon jest do skóry głowy, a odżywka do włosów. Dzięki temu moje włosy mają się o wiele lepiej :)
OdpowiedzUsuńja od długiego już czasu używam maski z Loreal'a, czasem termicznej z Wella.. dobrze mi służą, więc nie kombinuję i nie zmieniam :)
OdpowiedzUsuńdla mnie w Uk są one kompletnie niedostępne, ale dostalam jedną w prezencie i byłam zadowolona:)
OdpowiedzUsuńTęsknię za babassu. Na pozostałe Isany, póki co, nie mam większej ochoty. :)
OdpowiedzUsuńHej :) cudny blog :) co do odzywek to ja nie przepadam za isana ale za piataka tez bym brala ile wejdzie hehe :D:D
OdpowiedzUsuń@MartiJa muszę zmieniać, z czystej babskiej ciekawości ;D
OdpowiedzUsuń@MartiJa muszę zmieniać, z czystej babskiej ciekawości ;D
OdpowiedzUsuń@DusiaJestem ciekawa która tak Ci się spodobała? :)
OdpowiedzUsuń@WestkaWydaje mi się to całkowicie zrozumiałe :)
OdpowiedzUsuń@Blonde Make UpDziękuję! Ha no właśnie, w takiej cenie można spróbować czegoś nowego ;D
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko wygładzającą i była całkiem, całkiem :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś skusiłam się na jedną odżywkę Isany. Lubię jej produkty, ale odżywki do włosów to wg mnie porażka. Co prawda moje włosy nie potrzebują jakiejś specjalnej pielęgnacji, a tak jak u ciebie - potrzebują wygładzenia i lepszego rozczesywania.
OdpowiedzUsuńNa co dzień używam jako odżywki maski Kollos Latte, która jest tania, a świetnie się sprawdza:) Od święta kupuję Gliss Kur
@esPeNo właśnie, nic wielkiego ;)
OdpowiedzUsuń@Juliannakallos mam zamiar wypróbować, nie tylko ją zachwalasz, inne dziewczyny tez pisały o niej w samych superlatywach :D
OdpowiedzUsuńUżywałam tej odżywki z olejkiem z babassu, inne jakoś mnie nie kusiły... po Twojej recenzji, to nawet w chwili zaćmienia umysłu raczej nie sięgnę po odżywki Isany ;)
OdpowiedzUsuń@SheWomanSadzę, że warto poszukać jednak czegoś lepszego :)
OdpowiedzUsuń@Iwetto Myślę, że każda z Nas ma za sobą lub przed sobą pewne etapy odkrywania różnych rzeczy :)))
OdpowiedzUsuńMam tą odżywkę z olejem z babassu
OdpowiedzUsuńi nie wiem nad czym ten zachwyt,mam cienkie włosy i strasznie je obciąża
@Ellegancjałeee też mam cienkie i pewnie robiłaby mi to samo ;] Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ta notka bo właśnie miałam zamiar kupić którąś z nich a średnio byłam przekonana :) Ii chyba skuszę się na intensywną pielęgnacje :)
OdpowiedzUsuńLubiłam te odżywkę z bambusem ale niestety wycofali,nie wiem jaki jest sens wycofywać coś co jest dobre.
OdpowiedzUsuń